Jeśli po lekturze książki Salik szukasz czegoś w temacie wgrywania umysłu do maszyny – poniżej znajdziesz kilka pomysłów.
„Domek z piernika” Jennifer Egan
Wyd. angielskie nazywa się „Candy house” – takie akurat miałem, więc poniżej nazwy są po angielsku
Książka Egan to zbiór opowiadań, które łączy motyw wgrywania świadomości do… publicznej chmury. Bix Bouton to Mark Zuckerberg 2.0., a jego produkty to ostateczna inkarnacja medium społecznościowego.
Own Your Unconscious™ pozwala zrobić kopię zapasową świadomości (a nie tylko foto-wspomnień na Instagramie). Dzięki Collective Consciousness™ można zaglądać do wspomnień innych ludzi (zamiast oglądać ich wykreowane wizerunki). Natomiast Hey, What Ever Happened To…?™ umożliwia… rozumiesz, o co chodzi.
Produkty Bixa są w tle, bo na pierwszym planie są opowieści o dziesiątkach bohaterów. Czasem świetne, czasem nudnawe, ale książka Egan na koniec błyszczy, pokazując, jaki stosunek do technologii miał sam jej twórca.
Będę do tej książki wracał. Ma dla mnie znaczenie światotwórcze, bo właśnie dzięki niej zacząłem pisać o sci-fi. Egan zostawia wiele rozkmin w głowie. Ale na razie tekst o „Domku z piernika” leży w szufladzie. Może opublikuję go na rocznicę powstania Good Sci-Fi Book Club :-)
„Miasto permutacji” Greg Egan (zbieżność nazwisk przypadkowa)
Dość stare SF (1994), który czytam dzięki poleceniu na bardzo aktywnej facebookowej grupie. Książka opiera się na motywie wgrywania umysłu do cyfrowego świata.
Dzięki trochę przypadkowemu przełomowi w 2024 roku (!), cyfrowe Kopie stają się sposobem na ucieczkę od śmiertelności. Można je tworzyć, gdy „oryginał” nadal żyje, można też wchodzić z nimi w interakcje.
Egan zakłada, że umysł i świadomość można przenieść do urządzeń dzięki cyfrowej symulacji najmniejszych cząsteczek mózgu. Pokazuje też konsekwencje takiego podejścia – umysł nie istnieje sam z siebie, ale staje się zależny od programu, twórcy, mocy obliczeniowych. Chyba że… a nie, poczytaj sobie :-)
Tylko nie oceniaj książki po okładce – wydanie z 2007 roku (Wydawnictwo Solaris) jest mocnym kandydatem do nagrody na najbrzydszą w branży... Ale warto, bo „Miasto permutacji” to tekst, który nieźle znosi próbę czasu.
Czytasz „Skojarzenia” wokół książki o losach Evelyn Brin. Poznaj bliżej tę historię:
„Cyberpunk 2077” CD Projekt RED
Czy zapisany cyfrowo umysł można wgrać z powrotem do fizycznego ciała? Na własnej skórze przekonuje się o tym V, który/a „gości” w swojej głowie rockmena na emeryturze, Johnny’ego Silverhanda.
Jak pomieścić aż dwa silne charaktery w jednym ciele? Fabuła „Cyberpunka 2077” świetnie ogrywa wątek engramu (cyfrowego zapisu umysłu), który trafia do głowy V.
Gra RED-ów pokazuje działanie engramu na wiele sposobów – od dobrze animowanej perspektywy pierwszoosobowej, przez rozmowy V z Johnny’m, po ogrywanie wspomnień rockmena (dosłownie) i stopniowe „scalanie” obu tożsamości.
Tę grę można przejść bardzo cyberpunkowo. Ja np. streamowałem ją po Wi-Fi na starym MacBooku dzięki serwisowi Google Stadia (RIP). Wybrałem zakończenie Arasaki, w którym wygrywa zła korporacja i przerażająco wykorzystuje motyw engramu. Co to znaczy – kto wie, ten wie. A kto nie wie, niech sprawdzi, bo „Cyberpunk 2077” to naprawdę dobra rzecz dla ludzi, którzy lubią sci-fi.
A „Hole in the Sun” z samochodowego radia to najbardziej pasująca piosenka do gry, jaką kiedykolwiek słyszałem. Huh!
Z płomiennymi pozdrowieniami
Naukowcy zmapowali mózg muszki owocówki. Teraz próbują stworzyć cyfrowy model przepływu informacji.
“My joke for the science fiction enthusiasts is that one fly did have to be sacrificed for this experiment, but this fly could live forever in simulation.” — powiedział nawet jeden z naukowców 👀
https://www.sciencenews.org/article/fruit-fly-brain-connections-traced
I jeszcze "Starość aksolotla" Dukaja (po globalnej katastrofie przeżywają tylko ci, którzy się wgrali - sporo rozkminki o tym, co zostaje z tożsamości osoby, która przenosi się do bezcielesnego funkcjonowania); a z klasyki: "konstrukty" u Williama Gibsona (zapisy umysłów zmarłych, które bohaterowie spotykają w cyberprzestrzeni - tutaj raczej jest jasne, że nie są to kompletne osoby, bywa też, że proszą o skasowanie, coś w rodzaju cyfrowej eutanazji). Z refleksji popularnonaukowej: fragmenty w "Być maszyną" Marka O'Connella (czy według współczesnej nauki możliwe jest cyfrowe skopiowanie ludzkiego mózgu i uzyskanie nieśmiertelności, czy też właśnie jest to zupełnie niemożliwe). Polecam :-)